LITERACKI - JANUSZ CYGAN
Nawigacja  
  WITAM NA BLOGU
  PODZIĘKOWANIA
  KIEDYŚ -CYKL
  TAJEMNICA NIEBIESKICH OCZU
  NADZIEJA
  TĘSKNOTA
  MIŁOŚĆ
  EROTYKI
  INSPIRACJE
  SATYRA
  WIERSZE RÓŻNE
  W AROMACIE ROZMYŚLAŃ
  "ATRAMENTOWE OBRAZY" -Antologia poetycka I
  "Z OSNOWY MYŚLI - Antologia Poetycka II
  "TAŃCZĄCY CHAOS"
  "OBOK"
  PRZEMYŚLENIA
  "ZAISTE"
  KSIĘGA GOŚCI
  GALERIA
  LISTA LINKÓW
Copyright
KIEDYŚ -CYKL






kiedyś dziewczynka z jasnymi włosami V

mijamy się - codziennie
donikąd zmierzamy

po schodach

nietrwałych - możliwości
tak bardzo samotnych

dwa światy

tamtych kroków - dudniących
jeszcze  w świadomości

zostały

ironii świty - zastygłe
w zdarzeniach ciszy

liściem

1 grudnia 2016

*****

kiedyś dziewczynka z jasnymi włosami IV

wtedy przenikało zimno
powalał wiatr

ogrzewało ciepło pocałunków
- złączenie dłoni

dzisiaj
szukam ust twoich

jak kiedyś
ustami - trud daremny

odeszło przeznaczenie

obojętność
w dawnym płomieniu gości

związek słonych łez

30 marca 2016



kiedyś chłopiec z jasną czupryną V

nie przypuszczał nigdy
że aż tak
wierzył
w cudowną przyszłość

a ona

wykiwała
posadziła na rezerwowej ławce

co jakiś czas
częstowała kroplówką

beznadziei

dzisiaj w oknie siedzi
słucha szeptu wiatru

z parapetu
rzeżucha uśmiecha się aromatem

nowym życiem

19 marca 2016



kiedyś chłopiec z jasną czupryną IV

umiał marzyć
- siadał na trawie
w zapachu dzieciństwa

patrzył na dmuchawce

ich puch
puszczał w przyszłość

po latach wracał wspomnieniem
do łąki i tamtych wyobrażeń

nie odnalazł pąków

życie pokazało
smutne oblicze

pustka

17 lutego 2016



kiedyś chłopiec z jasną czupryną III

beztroska -
zapach kwiatów na łące
pohukiwanie sowy w magicznym lesie
- ulotny czas dzieciństwa

dzisiaj zapisuje myśli
jak róża i ogień
- dwa duszy żywioły

stara się pokonać przeciwności

w wyobraźni
smakuje krople deszczu
nawilża usta w pragnień niebycie

maluje komunalny dramat
na wersów przedmieściu
- poezja serca

31 stycznia 2016



kiedyś dziewczynka z jasnymi włosami III

minione dzieciństwo
- jego radość
dojrzałości oczekiwanie

miłość na całe życie

czas zrobił swoje
okaleczył marzenia
zmazał tęczy kolory

jednak czekasz

zamknięta w złotej klatce
wciąż smakujesz poezję

dla ciebie

ze słów wijesz wianek
sączysz wersów nektar
- na ukojenie

ciała i duszy

 29 stycznia 2016



kiedyś dzieci z jasnymi czuprynami III

byli młodzi
niewinni
kradzione pocałunki - na zawsze

dzisiaj
zatrzymali się wzrokiem

ona - nieśmiała z wyboru
on - doświadczony przejściami

wchodzą do komnat serc swoich
 - rozkoszy
z całą namiętnością

bez pukania - pragną

23 stycznia 2016



kiedyś dziewczynka z jasnymi włosami II

patrzyła na świat - ten dorosły
marzyła
beztroska była sprzymierzeńcem

dzisiaj snuje
jedwab nici miłosnych

jak kiedyś kocha
jednak inaczej patrzy na życie

w nie swoim oknie

19 stycznia 2016



kiedyś dzieci z jasnymi czuprynami II

czas się zatrzymał
bez pytania
odeszła beztroska

doczesność zaczęła doświadczać

zostało wspomnienie
łąki pachnącej
maków i kolorowych motyli

w kąciku czeka tęsknota
przyglądała się niespokojnie

już wiem
to nie było stracone życie

przeminęło lato
teraz zima

uczucia  wciąż gorące

przecież
fiołki zakwitną na wiosnę

z nowym zapałem

8 stycznia 2016



kiedyś chłopiec z jasną czupryną II

wędkowanie sprawiało frajdę
czułem się taki dorosły
jak rybacy dokarmiający ryby
z drewnianej łódki

badyl ucięty z leszczyny
i kawałek żyłki z haczykiem

stawy na Czerwonce
okalające ze wszystkich stron
gajówkę dziadka

lasy
pełne dzikiej zwierzyny

zawieszałem na szyi lornetkę
obserwowałem sarny
na przeciwnym brzegu

wówczas byłem myśliwym

dzisiaj
tylko wspomnienie
w snach się pojawiają

i ten cholerny smutek

29 grudnia 2015



kiedyś dzieci z jasnymi czuprynami

ona i on -
pierwszy pocałunek
tak mocno niepewny
podarowany ukradkiem

naiwne spojrzenie w oczy

bez pokrycia obietnice
tak bardzo obojgu potrzebne

wtedy

dzisiaj mur dzieli
ograniczona wolność

zdeptane uczucia
niewiara
zniszczone jestestwo

świadomość

23 grudnia 2015



kiedyś dziewczynka z jasnymi włosami

biegała beztrosko
pomiędzy łanami

z koniczyny wiła wianki
radosne

przysięgała
że na zawsze
że nigdy

czas zrobił swoje

zapomniała
a wystarczyło chcieć

22 grudnia 2015



kiedyś chłopczyk z jasną czupryną

niespokojne myśli
mnożą się w nieskończoność

co było

czy lamus
już wszystko powitał
przyjął na najniższą półkę

reklamacji nie będzie

wiatr przyniósł
przemijanie

cisza -
bolą wspomnienia

21 grudnia 201
5




Zegar tyka, czas ucieka  
   
Zaznacz  
 
 
Kontakt:  
  janusz.1957@wp.pl  
Kilka słów o mnie  
  Ur.26 grudnia 1957 r. w Kielcach.

Z wykształcenia budowlaniec (Technikum Budowlane).
Przez wiele lat był właścicielem dwóch prywatnych przedsiębiorstw.

W 2009 r. uległ wypadkowi komunikacyjnemu, a od grudnia 2011r. porusza się na wózku inwalidzkim.

Przygodę z poezją zaczął już w szkole podstawowej, lecz pisał tylko do szuflady

Po wypadku zaczął publikować swoje wiersze na portalach internetowych oraz fb.

Jest założycielem i właścicielem Portalu poetyckiego http://e-skwerekpoetow.pl

W lipcu 2016r, wydał drukiem debiutancki tomik poezji zatytułowany "Taniec chaosu".

W październiku 2017r. ukazał się drugi tomik poezji zatytułowany "Obok".

Szczęśliwy dziadek wnuczek.
 
Stronę odwiedziło 14840 odwiedzający - dziękuję
Wszelkie prawa autorskie zastrzeżone
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja