LITERACKI - JANUSZ CYGAN - "ATRAMENTOWE OBRAZY" -Antologia poetycka I

⇔

dziwny monolog

milczeniem zamykam słowa
wypowiedziane i oczekujące

-niemy krzyk

wołam
chociaż nie słyszysz
usta zamykam w pośpiechu

wtedy krtań drży dziwnie
gest rąk zrezygnowanych

jutra nie będzie
-odfrunęła jaskółka

11 czerwca 2014

⇔

odejście

lewitacja na jawie jest obłędem
niczym przed - niewiadomym po

nie istnieje rzeczywistość

przemyślenia osadzone w kontekście
ulatują w nicość

bez wiary na jutro

słucham głosów
- bolą dotknięciem

27 lipca 2014

⇔

na jawie

biegnę
w stronę światła
po kamienistej drodze

istnienia

ciemny tunel
zamyka się gardłem

wąskim -
w suchym pragnieniu
życia

ktoś woła
ktoś macha
cichym wspomnieniem

dlaczego nie słyszę
nie widzę

jestem tylko gestem -
snem płochym

13 listopada 2013

⇔

Inni, a tacy sami

Przez los okaleczeni
poruszają się
na niedoskonałości wózkach.

Ku niebu wznoszą głowy
w modlitwie
o inną rzeczywistość.

Przemierzają na nowo
ścieżki -
na kulach życia.

Obdarci z marzeń,
lecz mocni w pokorze,
odmierzają ciszę.

A przecież, jak każdy
mają myśli i uczucia
w nadziei się tlące.

Inni, a tacy sami -
skąpani
w samotności istnienia.

15 czerwca 2013

⇔

(VILANELLA)

Koronę cierniową na głowę założyli.
Pośród uczniów zdradzony za kilka srebrników,
dziś za grzechy ludu na Krzyżu wisisz Panie.

Z czyjej winy cierpisz męki? Twoja krew trwogą,
przecież los był niezbadany w szyderstwa pościgu.
Koronę cierniową na głowę Ci włożyli.

Szedłeś wśród pogardy tą kamienistą drogą,
upadałeś i wstawałeś wśród razów bez liku.
Dziś za grzechy moje na Krzyżu wisisz Panie.

Wszedłeś na Miejsce Czaszki, w płaszczu, bosą nogą,
z ciała zdarli ubranie i tych dwóch oprychów.
Koronę cierniową na głowę założyli.

Wybaczyłeś wszystkim i Najwyższego wrogom,
na rany Swoje przyjąłeś ciężar udźwigów.
Dziś za grzechy łotrów na Krzyżu wisisz Panie.

Gwoździami przybili,one dziś są wiary cnotą,
bo umarłeś dla ludzi, na nadzieję świtów.
Koronę cierniową na głowę założyli,
dziś za grzechy wszystkich na Krzyżu wisisz Panie.

15 kwietnia 2014

⇔

ażurowe myśli

mgła spowija przebaczeniem

osiada bezkarnie
na pomarszczonych dłoniach

zamyślenie
częstuje obłudą
zakłamaniem możliwości

niewolnik siebie

moralność
zaciera granice

nieokrzesane jest słowo powszednie
w drodze na własną Golgotę

8 kwietnia 2014

⇔

latanie na jawie

bez udziału emocji
podążam śladami myśli

mgła zatrzymuje
kadry widzeń
okrywając uczucia
milczeniem chwili

ciszę zabrał
nurt rzeki biegnący
w korycie doświadczeń

pozostał gorzki
smak cierpienia
w niemych obrazach
niedoskonałości

czas oczekiwania

⇔

Jest we mnie

Chciałbym zasnąć -
na dni dziesięć, albo chociaż tydzień.
Obudzić się bez bólu.

Zostawić wspomnienia,
nawet zdjęcia stare spalić
i zacząć żyć od nowa.

Wiem Panie, że patrzysz,
śledzisz przemijania historię.

Daj mi siłę,
wzbudź kolejną nadzieję.

18 maja 2015

/Wiersz napisany na kilka godzin przed operacją/

⇔