LITERACKI - JANUSZ CYGAN
Nawigacja  
  WITAM NA BLOGU
  PODZIĘKOWANIA
  KIEDYŚ -CYKL
  TAJEMNICA NIEBIESKICH OCZU
  NADZIEJA
  TĘSKNOTA
  MIŁOŚĆ
  EROTYKI
  INSPIRACJE
  SATYRA
  WIERSZE RÓŻNE
  W AROMACIE ROZMYŚLAŃ
  "ATRAMENTOWE OBRAZY" -Antologia poetycka I
  "Z OSNOWY MYŚLI - Antologia Poetycka II
  "TAŃCZĄCY CHAOS"
  "OBOK"
  PRZEMYŚLENIA
  "ZAISTE"
  KSIĘGA GOŚCI
  GALERIA
  LISTA LINKÓW
Copyright
"Z OSNOWY MYŚLI - Antologia Poetycka II






na końcu nieba

rozsypuję wiersze
niczym  nasiona szyszki
czasem zrozumiałe -
częściej z trudnym przekazem

to nic że nie rozumiesz

kiedy wzejdą nowe
i zaowocują na polanie uczuć
nauczysz się czytać -
mnie i te strofy zagmatwane

jestestwem

czas ucieka -
mnie jest coraz mniej
pozostanie
echo leśnych ptaków

otulone mchem poezji

7 czerwca 2016





słonecznego marszu istota


oglądam negatywy wyobrażeń
nieposortowanego ja

w zależnościach

ludzi
zamkniętego klamką świata

w głębokim jeziorze uczuć
lustrzane odbicie

na brzegu jestestwa
nie rozumiem dlaczego

lewa to prawa

wrzucę do wody kamyk
- z twoim imieniem

wyrytym na szczęście
promieniami słońca

wiarą poezji

6 czerwca 2016






cień spokoju na rogu kartki


drżę - niczym gałązka
obcych słów wiatr
porusza

niemożność

pomiędzy dokonaniem
i marzeniem

dojrzewa

kaleki wstyd -
tęsknota liści

w narodzinach

dotyku łąki
rosą poranku

nie dla mnie

wtulone w ramiona
wyznań półprawdy

4 czerwca 2016





przyciąga cisza


po raz kolejny
sam zamykam okno dnia

krzyk słabości

dystans - tuż obok kroczy
odległa smycz przeznaczenia

zerwany szmer

siadam na brzegu życia
echo płacz rybitw niesie

tak prawdziwy

zachód zaprasza do tańca
odbity w lustrzanej tafli

krokami marzeń

kolejnym ja - przemijam
noc spada na oczy

zapadła cisza

3 czerwca 2016





sentymentalne poszepty wieczoru


usiądę pod drzewem -
starym rozłożystym
popatrzę
na zachód słońca doskonały

znów ukojone
staną się myśli
posłucham
marzeń z wiatrem przyniesionych

z poszumem liści
porozmawiam w ciszy
odnajdę
spokój - siebie zrozumienie

lustro jeziora
radośnie przytuli
odejdę
ze snami kolejnej nadziei

2 czerwca 2016





zgubiłem sznurowadła pokory

aromat skoszonej trawy
unosi się do mojego okna -
przywołuje marzenia

tylko

na drugim piętrze
boli tęsknota - a nie powinna

jest co jeść
picia też nie brakuje
wszystkiego pod dostatkiem

tylko

schody jakieś niewyrozumiałe
to na dół - to pod górę

jakby na przekór prostocie
strasznie uparte - ja też
ciągle próbuję

tylko

no właśnie - kolejna nadzieja
we mnie codziennie

odejść nie chce
w własnej niewierności
taka wierna

tylko

1 czerwca 2016





skromność wieczoru

pomimo
kolejnego zachodu - wschodzę

mimowolnie
uchylasz drzwi uniesień

ośmielony
przekraczam próg przyzwoitości

istotnie
przybliżam spełnienia jutrzenkę

pośród
namiętności księżyca z gwiazdą

pojmuję
na nowo smak porannej kawy


10 czerwca 2016





w ramionach świtu

uwielbiam poranki
po nocy spełnionej

zroszone pięknymi wschodami

kropelki na kwiecie
w miłosnym ogrodzie

te płatki rozpięte cudownie

zmieniony w motyla
czułkami dotknę

rozkwitniesz zmysłami na nowo

uczuciem nawilżę
dodam słodyczy

dojrzejesz kolejną rozkoszą

11 czerwca 2016





czerwcowym porankiem

stąpasz delikatnie -
na łące zmysłów tańczysz

pośród wiatru

słuchasz miłosnej melodii
aromatem maków i rumianku
oczarowana

dajesz siebie

na jutro - kolejnych dni
wschodzącym słońcem

wnikasz

oddychasz pocałunkami
wilgotnej skóry

po prostu kochasz

kiedy -
następnym wierszem
dajesz siebie

w polnych kwiatach

12 czerwca 2016





wypatrywanie

czekam na gest uczuć
kolejny - u schyłku dnia

tamtej tęsknoty
przy słońca zachodzie

w różowym blasku tafli jeziora

zapachu czasu - wciąż niedokonanego
pośród gąszczu myśli

jestem

pod kopułą nieba - pragnieniem
zmęczonego człowieka

w okruchach dotyku

13 czerwca 2016





łaknienie w kolorze bzu

ta radość - zamknięta w pąkach
wyzwala wiarę

w przyszłość

powoli otwierasz
płatki dzikiej natury

nieujarzmiona
wchłaniasz - całą sobą

czekasz
okryta meszkiem pragnień

jutro
dojrzejesz namiętnością
- kiedy przyjdę

na zawsze twój

14 czerwca 2016




Zegar tyka, czas ucieka  
   
Zaznacz  
 
 
Kontakt:  
  janusz.1957@wp.pl  
Kilka słów o mnie  
  Ur.26 grudnia 1957 r. w Kielcach.

Z wykształcenia budowlaniec (Technikum Budowlane).
Przez wiele lat był właścicielem dwóch prywatnych przedsiębiorstw.

W 2009 r. uległ wypadkowi komunikacyjnemu, a od grudnia 2011r. porusza się na wózku inwalidzkim.

Przygodę z poezją zaczął już w szkole podstawowej, lecz pisał tylko do szuflady

Po wypadku zaczął publikować swoje wiersze na portalach internetowych oraz fb.

Jest założycielem i właścicielem Portalu poetyckiego http://e-skwerekpoetow.pl

W lipcu 2016r, wydał drukiem debiutancki tomik poezji zatytułowany "Taniec chaosu".

W październiku 2017r. ukazał się drugi tomik poezji zatytułowany "Obok".

Szczęśliwy dziadek wnuczek.
 
Stronę odwiedziło 14915 odwiedzający - dziękuję
Wszelkie prawa autorskie zastrzeżone
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja